Tak odpoczywaliśmy w latach 90. Bez barykady z parawanów, ale za to z Batmanem
Do lat 90. XX wieku nadal wielu z nas wraca z ogromnym sentymentem. Szczególną nostalgią darzymy okres wakacyjny i wyjazdy, które miały przynieść upragniony wypoczynek, zmianę otoczenia i stwarzać możliwość zawarcia nowych znajomości. Wczasy nad Bałtykiem cieszyły się dużym powodzeniem, co można zobaczyć na archiwalnych zdjęciach. Wskakuj na pokład naszego wehikułu czasu!
Podczas nadmorskiego spaceru oprócz morskiej bryzy można było poczuć powiew zachodniej popkultury. Bardzo znanym bywalcem na jednym z parkingów w Mścicach — miejscowości położonej w pobliżu Koszalina — był Batman. Pojawiał się wcale nie pod osłoną nocy, a w pełnym świetle dnia ku uciesze młodszych, jak i starszych turystów.
Podejrzewam, że nadal w niejednym albumie ze zdjęciami do dziś znaleźć można pamiątkową fotografię z człowiekiem-nietoperzem. Najwięksi pasjonaci postaci znanej z komiksów i filmów mieli okazję zająć miejsce w słynnym Batmobilu, co z pewnością należało do najbardziej nietuzinkowych atrakcji nad Bałtykiem w latach 90.
Przeczytaj: Już nie ma dzikich plaż? Tak wyglądały wczasy nad morzem w PRL
Wracając do wspomnień z przeszłości, często je romantyzujemy. Nostalgia robi swoje, niejednokrotnie wydaje nam się, że dawniej było lepiej. Najazd turystów i pełne plaże nad Bałtykiem kojarzą ci się tylko z obecnymi czasami? Na archiwalnych fotografiach bez trudu można zauważyć, że wczasy nad polskim morzem w latach 90. XX wieku też należały do jednej z najpopularniejszych form wypoczynku, a plaże pękały w szwach.
Z racji tego, że raczej nikomu nie śniła się wtedy możliwość zakupienia tanich biletów lotniczych i wylądowania na plażach na południu Europy w dwie lub trzy godziny, nadmorskie miejscowości w Polsce cieszyły się ogromnym powodzeniem.
Sprawdź: Nietypowe i zachwycające miejsca w Polsce. Tam nie spotkasz tłumów
Gdy sama sięgam pamięcią do wakacji spędzanych nad Bałtykiem, kojarzę, że ruch na plaży był w znacznym stopniu regulowany porami posiłków w licznych domach wczasowych. Mimo że nikomu nie przychodziło do głowy rezerwowanie miejsca na piasku o piątej rano i budowanie fortu z parawanów w tym celu, w godzinach przedpołudniowych spacer po plaży mógł zajmować sporo czasu, zanim udało się znaleźć dogodne miejsce. W porze obiadu robiło się luźniej, a w godzinach popołudniowych na plaże wracali turyści najbardziej spragnieni morskiej wody i piasku.
Nad Bałtykiem bywasz często i zdarza ci się łapać za głowę na widok ilości towarów na straganach, które zwykle szczelnie oblepiają drogi prowadzące na plaże? Rynek pamiątek i podręcznych gadżetów w latach 90. rozwijał się bardzo prężnie. Na stoiskach znaleźć można było zarówno kapelusze, widokówki, jak i obrazy malowane rzekomo przez lokalnych artystów.
Podczas porządków w domu udało mi się znaleźć nawet kilka suwenirów, które z dumą przywiozłam z nadmorskich wojaży. Muszle małe i duże — niekoniecznie pochodzące z Bałtyku, figurki, koraliki czy biżuteria z bursztynu to tylko szczyt góry lodowej (bądź wydmy?) oferty przydrożnych straganów i sklepików, które miały zapewnić podtrzymanie wakacyjnej atmosfery już po powrocie do domu.
Polecamy:
Wakacje last minute w Polsce? Tam z pewnością odpoczniesz
Woda rozsławiła małą polską wieś. Ludzie wierzą, że ma niezwykłą moc
Alternatywa dla wakacji nad Bałtykiem. Oto piękne "Kaszubskie Morze"