Są podstawowym elementem wyposażenia wielu kuchni. Traktujemy je jako zamiennik piekarnika, garnka czy patelni. Wystarczy kilka minut, by jedzenie było dokładnie podgrzane i smakowało jak przyrządzone przed momentem. O czym mowa? Oczywiście o kuchenkach mikrofalowych. Wokół tych, ułatwiających życie sprzętów kuchennych nagromadziło się wiele negatywnych opinii, które często mają mało wspólnego z prawdą. Dlatego, postanowiliśmy przedstawić najczęściej powtarzane mity na temat mikrofalówek, a także prawdziwe informacje, o których powinniśmy pamiętać podczas korzystania z tych sprzętów.
To oczywiście prawdziwe stwierdzenie. Mikrofalówka służy przede wszystkim do podgrzewania i rozmrażania żywości. Nie ugotuje produktu, który jest surowy, np. mięsa czy jajka. To dlatego, że urządzenia te nie podgrzewają produktów wystarczająco równomiernie, by móc je w pełni ugotować. Nie próbuj zatem gotować surowych produktów w mikrofalówce, ponieważ może się to skończyć przypaleniem lub całkowitym zepsuciem żywności.
Mikrofala emituje rakotwórcze promieniowanie
To jeden z najczęściej powtarzanych mitów na temat mikrofalówek! Mit ten zakłada, że stojąc blisko kuchenki mikrofalowej, narażamy się na działanie szkodliwego promieniowania, które może wywoływać nowotwory. Fakty jednak mówią zupełnie coś innego, a mianowicie, że mikrofale emitują promieniowanie niejonizujące, które z pewnością nie jest rakotwórcze. Nie należy się zatem obawiać, że stojąc przy mikrofali w czasie podgrzewania potrafi, będziemy narażeni na negatywne promieniowanie.
To kolejny popularny mit na temat działania mikrofalówek. Warto wiedzieć, że jedzenie traci swoje wartości odżywcze najczęściej pod wpływem wysokiej temperatury, np. podczas gotowania lub smażenia. W mikrofalówce również zostaje poddane cieplnej obróbce termicznej, ale nie o tak wysokiej temperaturze, jak w przypadku gotowania. Nie bójmy się zatem o wartość odżywczą pożywienia, które podgrzewamy w mikrofalówkach.
Makaron podgrzany w mikrofalówce jest zdrowszy niż zaraz po ugotowaniu
To oczywiście mit, który był popularny przede wszystkim w USA. By potwierdzić jego zasadność, twórcy jednego z programów stacji BBC przeprowadzili eksperyment. Zjedli makaron, który najpierw był ugotowany, a następnie podgrzany w mikrofalówce. Okazało się, że po jego spożyciu poziom cukru w ich organizmach wzrósł o 50 procent! Było to jednak jednorazowe badanie, które w żadnym wypadku nie może potwierdzać zasadności tego, co zakładał mit. Nie należy zatem wierzyć w tego typu informacje. Dla naszego żołądka i układu trawiennego zdrowszy będzie na pewno świeżo ugotowany makaron.
To prawdziwa informacja. Niestety, nie wszystkich pojemników i naczyń możemy używać w mikrofalówce. Nie należy umieszczać w niej naczyń wykonanych z metalu lub polistyrenu. Nie zaleca się również podgrzewać szczelnie zamkniętych pojemników lub potraw przykrytych folią aluminiową. Naczynia, które najlepiej sprawdzą się w mikrofali to: grube szkło, ceramika lub kamionka. Przed włożeniem jakiegokolwiek naczynia do mikrofali, należy upewnić się, że można stosować go w takim celu.
Podgrzewanie w mikrofali obniża poziom białka w żywności
Przygotowywanie potraw w kuchence mikrofalowej może powodować straty niewielkiej ilości białka w żywności, ale są to ilości śladowe. Podczas obróbki termicznej zawsze istnieje ryzyko utraty wartości odżywczych. W rzeczywistości nie przekraczają one jednak kilku procent. Można nawet pokusić się o tezę, że obróbka termiczna żywności w kuchenkach mikrofalowych działa najmniej szkodliwe na wartości odżywcze zawarte w pożywieniu.
Okazuje się, że kuchenki mikrofalowe mają wielu przeciwników, którzy próbują przedstawić je jako szkodliwe dla zdrowia i życia urządzenia. Fakty i badania udowadniają jednak, że większość negatywnych informacji na temat mikrofalówek to po prostu mity. Nie bójmy się zatem z nich korzystać!